czwartek, 28 czerwca 2012

Berlin.

Szybka decyzja, pobudka o świcie, szybkie spakowanie torebki i siup do Berlina:) tak było w sobotę. Wszystko przez poszukiwanie ubrania ślubnego dla M. i butów ślubnych dla mnie:) Niestety - od razu napiszę - wyłącznie na nadziejach się skończyło.Mieliśmy kilka godzin na bieganie po sklepach. Przyznaję, że wróciliśmy troszkę rozczarowani, nic nas nie powaliło na kolana, marki praktycznie te same co u nas, nic szałowego. Szkoda. Nie zmienia to jednak faktu, że mieliśmy ciekawą sobotę, dużo śmiechu w samochodzie, kilka przygód (mniej śmiesznych) na miejscu, ale bilans oceniam na dodatni:) W tym szale nie było prawie czasu na robienie zdjęć, więc poniżej tylko "coś" co zdążyłam pstryknąć:)

Pozdrawiam ciepło w ten pochmurny dzień:)
















poniedziałek, 11 czerwca 2012

coś pozytywnego.

Czeka mnie bardzo trudny tydzień. Nie dość, że muszę zrobić sprawy bieżące, to również nadrobić pewne zaległość. Co więcej, muszę się zmobilizować i wreszcie zacząć realizować zadanie wyznaczone na wrzesień, gdyż inaczej będzie płacz i lament pod koniec sierpnia, kiedy sytuacja będzie już nie do uratowania (właściwie, to już dziś nie wygląda to dobrze:(. "Taaakkk!!! Weź się teraz poważnie do roboty!!!" - wykrzyczałam sobie to dziś w lustrze..i mam nadzieję, że poskutkuje..oby! Od dziś wracam też do planowania (przyznaje, że uwielbiam planować, rozpisywać, ustawiać terminy itd..) gdyż w ostatnim czasie pokłóciłam się troszkę z kalendarzem i efekty już niestety widać:(  Tak czy inaczej, od dziś - ZMIANY - pisane jak widać wielkimi literami. Trzymajcie za mnie kciuki, bo stawka jest duża a ja już czuję skręcanie w żołądku..:(

W tym wszystkim, jest jeden element pozytywny. Podczas krzątania się od rana po domu zauważyłam, jak pięknie rozkwitł storczyk i od razu chwyciłam za aparat. Dumnie stoi na bufecie i w całej okazałości prezentuje swe oblicze:) Musze przyznać, że ten widok poprawił mi bardzo humor. Jakoś pomogło mi to uwierzyć, że będzie dobrze, tylko muszę skrupulatnie realizować plan...

Poniżej zdjęcia tegoż storczyka..Wiem, troszkę ich dużo, ale zachwycił mnie jego widok..:)

Pozdrawiam Was serdecznie na nadchodzący tydzień!! Życzę Nam słonka i uśmiechu..:)









czwartek, 7 czerwca 2012

design na weekend - czyli o tym jak dobrze gdy mężczyzna słucha kobiety.

Tak! Mam to szczęście należeć do  kobiet słuchanych przez swoich mężczyzn..M. słucha mnie nie tylko w zwykłych sprawach życia codziennego ale także na zakupach, przy szperaniu w internecie itd.. Co więcej, jest na tyle przebiegły (i chwała Mu za to!!) że wiele z tych rzeczy zapamiętuje, skrzętnie zapisuje, ponownie wyszukuje...by ostatecznie którąś z nich zaskoczyć mnie w zupełnie niespodziewanym momencie:) W tych prezentach idzie nawet krok dalej, wyszukuje rzeczy, które są nawet ciekawsze od oglądanych przeze mnie..Takim właśnie sposobem, ostatnio zupełnie zaskoczył mnie książką o designie. Moją przygodę z kompletowaniem literatury na ten temat mogę określić dopiero jako początki, ale już mocno mnie to pochłania. Jest to dla mnie nie tylko zaspokojenie ciekawości na temat designu ale również miła alternatywa dla książek o tematyce (nazwijmy to) fachowej, które czytam ze względu na wykonywany zawód.
Tak czy inaczej, najważniejsze, że książki w moim domu mają swoje szczególne miejsce, a ja w ich otoczeniu czuję się wspaniale. Miło jest mieć na wyciągnięcie ręki książkę, którą pochłonęło się już 3 razy...:)

Pozdrawiam Was serdecznie w ten pochmurny i chłodny dzień..