poniedziałek, 7 maja 2012

proste przedmioty są najlepsze.

Byliśmy z M. z wizytą w nowym domku naszych znajomych. Zgotowali nam prawdziwą ucztę kulinarną, było pysznie!! Dzięki temu, że działka sąsiaduje ze stawem, w tle żaby zorganizowały nam przepiękny koncert. Znalazłam chwilkę na to, by przysiąść na progu wyjścia tarasowego z kubkiem kawki i delektować się widokiem. Niestety ich "ogródek" stanowi jeszcze małe gruzowisko ale w tle staw, drzewa, trawy...ehhh pięknie jest mieszkać w takim miejscu..:) W ogródku mają tylko kilka sprzętów, skropione kroplami deszczu dziecięce krzesełko i stolik plastikowy, grill i....uwielbianą przeze mnie "ryczkę", czyli mały stołek. Do tego ostatniego mebelka mam szczególny sentyment, bo pamiętam podobny w domu moich dziadków.. Sama również mam małe krzesełko jeszcze po moim tacie jako stolik nocy w sypialni. Stołki są praktycznie zapomnianym mebelkiem, a przecież tak praktycznych przy wszelkich pracach domowych i również ogródkowych. Musze się przyznać - kocham stare, obdrapane stołki!!!:)  poniżej kilka zdjęć z tej wizyty. Widać jak stołek jest lubiany przez ich właścicieli, bo pomimo już mocno zniszczonej konstrukcji ratują go na wszelkie sposoby:) :)

Czy w Waszych domach albo domach Waszych dziadków, rodziców, znajomych można znaleźć jeszcze takie przedmioty????

Pozdrawiam Was poniedziałkowo i życzę siły i uśmiechu na ten tydzień:)
 










3 komentarze:

  1. fajnie jest miec taka dzialke i pachnacy bez w domu:)))
    a ryczke pamietam mielismy jak bylam mala:)))i jeszcze mialam maly drewniany stoleczek identyczny jak teraz jest na nie szal,w kuchni mielismy drewniany bialy stol i bajeczne stolki po prababci,wszystkiego mama sie pozbyla jak tylko miala okazje na rzecz nowej zabudowanej kuchni jeszcze jak bylam mala ,ale to pamietam doskonale,jak bylo nowoczesnie jak na lata 70ste heeeeeee,a teraz oddalabym wszystko zeby to odzyskac

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam takie stare przedmioty. Ostatnio przeszukałam babciny strych i coś tam znalazłam (głównie naczynia) :) niestety dużo wziąć nie mogłam, bo babci "ciężko się rozstać" z tymi rzeczami :)
    może kiedyś... :)
    stołeczek cudny ;)

    W prostocie siła :-))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się z tytułem posta :)

    OdpowiedzUsuń