czwartek, 3 marca 2011

Wszystko zaczęło się od Starego Młynka…

... i nie chodzi mi o uwielbienie przedmiotów "z duszą", przedmiotów "dojrzałych", ponieważ to było we mnie już właściwie od dzieciństwa. Od Starego Młynka zaczęło się odkopywanie w sobie marzeń, powrót do nich, wiara w nie… i wreszcie kolejne spełnianie się ich.. a wszystko dzięki uczuciu największemu na świecie, pojawienie się w moim życiu cudownego człowieka, który sprawia, że kocham, czuję się kochana i wiem, że możliwe jest wszystko..
Mój blog będzie o marzeniach, o radości związanej z dążeniem do ich spełnienia, o mojej małej domowej „twórczości”  jakiej się dopuszczam ukradkiem po kątach, o pasjach i wielu innych codziennych rzeczach, które towarzyszą każdemu człowiekowi, a które mnie niezmiernie cieszą..:)

To tytułem malusieńkiego wstępu.

Pozdrawiam ciepło.

2 komentarze:

  1. Witam ciepło w blogowym światku! Mój blog też raczkuje i sama pamiętam jak czekałam na pierwszy wpis. Pozdrawiam serdecznie i będę Cię odwiedzała

    OdpowiedzUsuń